***Clary****
- Wielkie dzięki- mówię spoglądając na Sydney z wdzięcznością , w momencie kiedy znikamy za rogiem- Ale nie musiałaś od razu wyjeżdżać z tą prostytutką.
Dziewczyna patrzy na mnie z politowaniem.
- Powiedziałam tylko na głos to o czym wszyscy myśleli. Po za tym nie sądzę, żeby Jamesowi spodobał się twój strój.
Zaskoczona patrzę na czarnowłosą.
- No co? - pyta po chwili
- Skąd wiesz, że nie spodobałby mu się?
Sydney wzdycha głęboko.
- Po prostu to wiem, płomyczku.
***********************
Kiedy w końcu dochodzimy do pokoju czarnowłosej, dziewczyna otwiera zamknięte na klucz drzwi, po czym teatralnym gestem zaprasza mnie do środka. Z zainteresowaniem rozglądam się po pomieszczeniu, w którym jeszcze nie byłam. Pokój wygląda dokładnie tak samo jak reszta w instytucie. Duże mahoniowe łóżko, ogromna szafa, żyrandol, szafka nocna i drzwi do łazienki. Sydney mieszka tu już jakieś trzy i pół tygodnia, a jej pokój wygląda na kompletnie nie zamieszkany. Jedyne osobiste drobiazgi jakie się tu znalazły to duża walizka i ramka ze zdjęciem stojąca na szafce nocnej. Wygląda to jakby, zamierzała jeszcze tej nocy opuścić pokój. Dziwne.
Czarnowłosa podchodzi do walizki i odpina ją zaczynając szukać w niej odpowiednich ubrań.
Po chwili na łóżku lądują czarne jeansy, bluzka w kolorze indygo oraz czarna skórzana kurtka. Szybko przebieram się w wybrane ubrania, po czym podążam za Sydney do łazienki. Tam dziewczyna ściąga moją biżuterię, zastępując ją maleńkimi kolczykami w kształcie błękitnych kwiatków. Nastolatka całkowicie zmywa mój makijaż, a następnie maluje moje rzęsy maskarą i podkreśla usta brzoskwiniowym błyszczykiem. Na koniec rozpuszcza tylko moje spięte rude loki i przygląda mi się z dumą. Po chwili wybiega w pośpiechu z pokoju, po czym wraca z parą pięknych czarnych butów na niskim obcasie. Moje stopy, zmaltretowane przez wysokie szpilki Isabelle z radością wsuwają się w buty Sydney, które o dziwo pasują jak ulał. W tym momencie chcę rzucić się Sydney na szyję, lecz ona w błyskawicznym tempie wyciąga mnie z pokoju i prowadzi z powrotem do czekającego na nas rodzeństwa.
********************************************
W tym samym czasie....
***Jace***
- Czy ktoś do cholery mógłby mi wyjaśnić, co tu właśnie przed chwilą zaszło?!- podniesiony głos Isabelle rozbrzmiewa echem w korytarzu.
Spogląda ze zniecierpliwieniem na Alec'a wyczekując jego odpowiedzi. Ja natomiast wciąż nie mogę otrząsnąć się z szoku. Alec i Sydney?!?!?! Sydney i mój PARABATAI?!?!?!?! Każdy głupi potrafiłby stwierdzić, że to za żadne skarby nie trzyma się kupy. Sydney jest bardziej dziewczyną w moim typie. Jest niezależna, silna, a poza tym cholernie seksowna. Natomiast Alec... to po prostu Alec. Mój najlepszy przyjaciel, który potrafi sprawić, że zacznę się śmiać z czegoś po prostu idiotycznego. Są swoimi zupełnymi przeciwieństwami. Alec chciałby świat naprawić, a ona najchętniej by go spaliła. Od tak, dla zabawy.
Chociaż bardziej martwi mnie to, że nie zauważyłem tego co się święci...
Nie zauważyłem czegoś co pojawiło się pomiędzy Sydney, a moim najlepszym przyjacielem. A to oznacza tylko tyle, że zaniedbałem Alec'a.
Jestem beznadziejnym przyjacielem...
*******************************************************************************
Chociaż bardziej martwi mnie to, że nie zauważyłem tego co się święci...
Nie zauważyłem czegoś co pojawiło się pomiędzy Sydney, a moim najlepszym przyjacielem. A to oznacza tylko tyle, że zaniedbałem Alec'a.
Jestem beznadziejnym przyjacielem...
*******************************************************************************
Wiem, zawaliłam ;-;-;-;-;;--;-;-;;-;-;--;-;-;-;
Rozdział wyszedł koszmarnie krótki, pomijając już fakt, że miał być tydzień temu. Niestety moja wena rozsiadła się na kanapie i za diabła nie chce ruszyć dupy i wymyślić czegoś z sensem.
Jeśli ktoś posiada namiary na wenowego terapeutę, niech da znać ;)
Jeśli chodzi o nowy rozdział, pojawi się on kiedy moja wena powróci, bo nie mam zamiaru pisać niczego na siłę.
Jeśli ktoś ma ochotę, niech napisze w komentarzu lub w wiadomości po prawej stronie, że chce być informowany o nowym rozdziale, a ja to załatwię.
Kocham was, miśki :*
adeczka45
Mi się podoba.
OdpowiedzUsuńAle chce Clary i Jacea.
A nie Clary i Jamesa
Do tego jeszcze dojdziemy
UsuńŚwietny nekst czekam na więcej <3
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podobał rozdział*-* Alleee !
OdpowiedzUsuńJa chce CLACE ! ! ! ALE I TAK K-O-C-H-A-M
Super rozdział. Czekam na nekst. Uwielbiam twojego bloga.
OdpowiedzUsuńRozdział świetny pomimo iż króciutkie.
OdpowiedzUsuńGdzie moje Clace!!!😭
Oby do tego doszło szybko .
Błagam daj znać o nowym poście. Czekam z niecierpliwością na NEXT!!!♡☆
Mam zaszczyt nominowania ci do LBA! Więcej dowiesz się TU
Usuńhttp://time-joined-us.blogspot.com/
Kiedy nowy rozdział ?
OdpowiedzUsuń