Na wstępie chcę tylko powiedzieć, że przpraszam, że rozdział pojawił się dopiero dzisiaj i, że jest taki krótki, ale obiecuje, że dzisiaj lub jutro pojawi się kolejny. Zapraszam do zakładki bohaterowie, jeśli chcecie się dowiedzieć, coś więcej o nowym "koledze" Clary.Zapraszam do czytania i komentowania. Chętnie usłyszę wasze pomysły na temat kim jest nasz nowy bohater.
Miłego czytania, kochani :*
***Clary***
Czas spędzony z Simonem, jak zwykle pomógł mi zapomnieć o moich problemach. To zadziwiające, jak zwykła pogawędka o jego szkolnych problemach, pomogła mi się zrelaksować i wyciszyć. Prawie uwierzyłam, że cały dzisiejszy dzień był tylko złym snem… Prawie w to uwierzyłam...
Idę ulicami ciemnego Brooklyn’u, a szary śnieg rozchlapuje się pod moimi stopami. Mimo późnej pory okolica wciąż tętni życiem. W końcu to Nowy Jork. Miasto, które nigdy nie śpi.
Przebiegam przez przejście dla pieszych, a kroki kieruję w stronę parku. Siadam na najbliższej ławce i oddycham głęboko. Głowę znów zalewają mi niechciane wspomnienia… Mam tylko jedno pytanie: dlaczego? Dlaczego świat tak bardzo mnie nienawidzi? Zamykam powieki i oddycham głęboko. Może to naprawdę nie ma sensu. Może powinniśmy ruszyć na przód. Zapomnieć o tym co nas łączyło. Zostawić w tyle złudne nadzieje, o szczęśliwym zakończeniu, które nigdy nie nastąpi.
Jace chyba już to zrobił.
Czuję na moich policzkach powiew lodowatego powietrza i nagle zaczynam żałować, że moja złość nie pozwoliła mi wrócić po ciepłe okrycie. Otulam się mocniej sportową bluzą i wzdycham cichutko. Czuję w nozdrzach zapach dymu papierosowego. Leniwie otwieram oczy i zauważam, że nie jestem już sama.
O drzewo opiera się wysoki chłopak. Nie widzę jego twarzy, ale czuję, że pomimo półmroku, intensywnie mi się przygląda.
- Zimno ci?- nieznajomy pyta cicho, a ja dopiero wtedy uświadamiam sobie, że trzęsę się jak osika. Nie czekając na moją odpowiedź, ściąga swój zamszowy płaszcz i podaje go mnie.
- Załóż go- jego stanowczy głos na dobre ucisza moje protesty- Mnie i tak nie jest potrzebny. Zarzucam na ramiona okrycie, a on zwinnie siada obok mnie. Zerkam na jego rękę. Wciąż trzyma w niej papierosa.
- Zgubny nałóg- komentuję, a on jak na zawołanie wyrzuca jeszcze tlącą się używkę.
-Jestem James.- wyciąga w moim kierunku rękę, a w ciemności widzę, że się uśmiecha
- Clary- ściskam ją delikatnie i odwzajemniam uśmiech. James sprawnie obraca moją dłoń, podnosząc ja do góry, po czym składa na niej szybki pocałunek.
- Kodeks dżentelmena- mówi, a ja parskam śmiechem. Czuję jak jego spojrzenie przebija mnie na wylot.
- Czemu tak na mnie patrzysz? – pytam, nie mogąc znieść dłużej tego oceniającego spojrzenia
- Nic- odpowiada beztrosko- Po prostu jesteś śliczna
Zawstydzona zakrywam twarz włosami, a na moje policzki wpełza rumieniec. Dziękuję w duchu, za to, że jest ciemno. Nie wiem co bym zrobiła, gdyby teraz zobaczył moją twarz.
Przez jakiś czas siedzimy w całkowitej ciszy. W końcu James odzywa się niepewnie.
- Masz jakieś plany na jutro?- pyta, a aja automatycznie wracam myślami do Jace’a i Sydney.
Carpe diem, Clary... Carpe diem...-mówię do siebie w duchu, po czym z uśmiechem obracam się w stronę mojego rozmówcy.
- Czy ty próbujesz zaprosić mnie na randkę?- pytam nieśmiało
Uśmiecha się do mnie, a ja roztapiam się pod jego spojrzeniem.
- Chciałabyś.- mówi, puszczając do mnie oczko. Wzdycha - Nie, to tylko przyjacielskie spotkanie. Chcę cię po prostu lepiej poznać.
- Hmmmmm…- udaję, że się zastanawiam, choć i tak oboje wiemy, jaka będzie odpowiedź- Niech stracę. To gdzie mnie zabierasz?
- Dowiesz się jutro – wyciąga z kieszeni swojego IPhone’a, marszcząc brwii- Muszę już lecieć- mówi, wstając z ławki- Spotkajmy się tutaj o 17:30. Będę czekał- rzuca, po czym znika w ciemności.
Hmmm…Zapowiada się naprawdę interesujący dzień.
SUPER <3 mam nadzieję że będziecie dalej pisać...
OdpowiedzUsuń:*
Oczywiście że będziemy pisać dalej
UsuńNo nareszcie ile można czekać :D
OdpowiedzUsuńBłagam dodajcie jutro nexta! Albo dzisiaj !
http://lm.facebook.com/l.php?u=http%3A%2F%2Fdaryaniolamojciagdalszy.blog.onet.pl%2F&h=bAQHVkulo&enc=AZOLZpIhJH7_ZymgPg9T4oCkqMaqCK5KXNztDI63V52nSML2jc0K2eCKE3qWdu7Pxwhhm8pGAKaez-QruInE3LVCsnCONMSUyQiPQFdoGMEucvYlvlOAGwBDONbftI_dKkv5jV0IBI4Utwrdg83F_YHd&s=1
OdpowiedzUsuńU mnie już 6 roździał
Świetnie, ale krótko. A wczoraj miał być next!!! Macie dodać dziś, bo powiem Jace'owi o waszym oszustwie!!!! xD xD xD
OdpowiedzUsuńNie lubię Jamesa. Wkurza mnie gościu. Zarywa do Clary. Bałwan jeden :D
Nie lubię Sydney. Tylko dlatego, że całowała się z Jace'em. Tak to ją lubiłam.
James & Sydney = moi wrogowie :D
Ejjj, a może oni się w sobie zakochają??? Zostawią Clace w spokoju??? Hmm??? ;-)
Weny i chcę next,
Wera <333333
Mamy z Kingą pewne plany co do James'a, jak również co do Sydney, którzy ode grają dość dużo rolę w tej historii, wiec cierpliwości a wszystkiego się dowiecie niebawem
Usuń